Do tragedii doszło 4 sierpnia na terenie budowy domu w Szczuczynie. Jeden z robotników, Polak w wieku około 60 lat, miał spaść z rusztowania - wynika z ustaleń śledczych. W wyniku upadku doszło do śmierci.
W mediach pojawiły się nieoficjalne informacja, jakoby członkowie ekipy, zamiast wezwać pogotowie, odwieźli mężczyznę pod jego dom i tam zostawili. Nie wiadomo, czy wówczas jeszcze żył.
Prowadząca w tej sprawie śledztwo Prokuratura Rejonowa w Grajewie, nie odnosi się do tych doniesień. Nie ujawnia też, czy została już przeprowadzona sekcja zwłok i co ewentualnie wykazała. Przyznała jednak, że w związku z tą sprawą postawiono zarzuty jednej osobie.
- Podejrzany w wieku około 50 lat usłyszał zarzut nieudzielenia pomocy i nieumyślnego spowodowania śmierci. Mężczyzna przyznał się - mówi prokurator Justyna Łukaszewicz.
Na wniosek śledczych sąd zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt. Kim jest - członkiem ekipy, przełożonym ofiary? Tego prokuratura nie wyjawia.
- O szczegółowych ustaleniach nie mówimy na obecnym etapie postępowania. Śledztwo jest w toku. Okoliczności zdarzenia są ustalane - podkreśla prokurator Łukaszewicz.
Za nieudzielenie pomocy i nieumyślne spowodowanie śmierci grozi kara do 5 lat więzienia.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?