Pasjonat historii, wraz ze swoim biznesowym wspólnikiem, długo walczyli o możliwość zakupu starej ceglanej "kamienicy" z działką. Później przez dwa lata pracowali nad tym, by dom odzyskał dawny blask. W końcu zapraszają gości do przytulnych apartamentów w nowym hotelu Jurowiecka 60.
Zabytkowa "kamienica" to kawałek historii Białegostoku.
- Otrzymaliśmy informację, że w 1890 roku, właściciel wsi Białostoczek sprzedał parcele z ceglanymi budynkami. Zabudowania łączyły się z tym, co dziś mamy za wiaduktem. Stopniowo odkrywaliśmy co działo się wcześniej - wspomina Marek Sadowski, właściciel nowego hotelu i pasjonat historii - Dotarliśmy do wielu dokumentów, część jest pisana cyrylicą. Wiele wskazuje na to, że dom był budowany właśnie w 1855 roku - dodaje
.
W czasie wojny przez Jurowiecką przebiegała granica getta. Tuż obok ceglanego domu mieściła się jego brama. Na jednym z archiwalnych zdjęć widzimy przejeżdżające obok domu furmanki. Na innej fotografii matki z dziećmi są prowadzone przez Niemców do punktu koncentracyjnego (mieszczącego się w okolicach dzisiejszego wyjazdu na Jurowce). Stamtąd ludność wyjeżdżała do obozu zagłady w Treblince.
W czasach powojennych państwo podzieliło parcelę i zawłaszczyło jej części. W domu zakwaterowano milicjanta wraz z rodziną, której kolejne pokolenia zajmowały budynek. Jeszcze do niedawna "kamienica" miała lokatorkę, która nie była w stanie jej wyremontować i ostatecznie wyprowadziła się do mieszkania socjalnego.
- Poprzedni właściciele od dawna nie mieszkali w tym budynku. Długie lata mieli problem z wyegzekwowaniem dbania o dom, a później już z pozbyciem się niechcianych lokatorów. Otrzymywali kary finansowe za zaniedbywanie zawłaszczonego budynku. Kiedy go kupiliśmy, dosłownie rozklejał się - mówi Sadowski - Czy było warto? Nie ma wielu takich budynków. Zadbany i zabezpieczony jest piękny i może nam jeszcze trochę służyć. Jesteśmy dumni, że ten dom dostał drugie życie i wciąż stoi, choć były plany wyburzenia. Chcemy, aby budynek naszego hotelu był dla przyjezdnych wizytówką naszego miasta - podkreśla właściciel.
Dodaje, że chce się postarać, by w przyszłości wpisać dom do rejestru zabytków. To jednak wymaga dopracowania lub odtworzenia pewnych elementów konstrukcji.
Nowy hotel w Białymstoku. Aparthotel, ul. Jurowiecka
Dziś nowy hotel to miejsce z duszą. Wyposażenie wnętrza pochodzi m. in. z regionalnych pchlich targów. Jest zabytkowy zegar wybijający godziny. Na ścianach wiszą działa białostockich artystów. Olejne obrazy pokazują dawny Białystok. W środku pachnie drewnem. Deski i bele pozostałe po przebudowie, dziś zdobią wnętrza apartamentów.
Przy hotelu mieści się lobby, które służy za małą "restaurację" i miejsce wypoczynku dla gości. Co ciekawe, w hotelu nie znajdziemy recepcji! Jest za to specjalny automat, za pomocą którego możemy się zameldować lub wymeldować z hotelu. Właściciele podkreślają, że jako pierwsi w Polsce zdecydowali się na taki system, ściągając technologię z Czech.
Miejsce w hotelu można zarezerwować m. in. przez booking.com.
Zobacz też:
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?